Guariento d'Arpo, Archanioł Michał, 1350 r., fresk w Palazzo Carrara |
Notka na przyszłość: Wyciągać i rozwieszać pranie od razu, jak się skończy.
Plan na najbliższe życie jest mało określony. Na pewno chcę zdać sesję, inaczej to klapa. Szatanicha i Bałamutnik ciągle na mnie krzyczą, że powinnam się wziąśc do roboty. Szatanicha posuwa się nawet o krok dalej i grozi, że nie wpuści mnie do swojego miejsca pracy. Pani Wąsik to troche inna sprawa, ale też widzę w jej wzroku niemy nakaz brania się do roboty, a ja wewnętrznie łkam i sapie, bo naprawdę mi się nie chce. Czuję, że Profesor Burczysław kręci bicz z uśmiechem na twarzy i czeka, kiedy tylko moja głowa pojawi się w drzwiach pracowni.
Niedługo moje urodziny - ćwierćwiecze, jeśli można się pochwalić, to nie mała sprawa i wszyscy o tym wiedzą, moi drodzy państwo. Na to akurat mam plan. Chcę odłożyć pieniądze i kupić sobie sama prezent. A co, nie można? Ostatnio dreptając w okolicach Marcinowej Ulicy natknęłam się na księgarnie, patrzę na witrynę, a tam co? Coś pięknego. Anioły Edwarda Lucie-Smitha! Boże jakie to piękne. Bardziej cieszyłabym się z mojego niecnego planu zrobienia sobie dobrze, gdyby nie Pani Wasik, która bez przerwy podcina mi skrzydła i wymyśla coraz to nowsze powody czemu tego nie kupować. Nie wiem o co jej chodzi. To świetny prezent. Gdybym była w stanie, kupowałabym sobie go co miesiąć. Sobie, albo komuś innemu.
Niedługo moje urodziny - ćwierćwiecze, jeśli można się pochwalić, to nie mała sprawa i wszyscy o tym wiedzą, moi drodzy państwo. Na to akurat mam plan. Chcę odłożyć pieniądze i kupić sobie sama prezent. A co, nie można? Ostatnio dreptając w okolicach Marcinowej Ulicy natknęłam się na księgarnie, patrzę na witrynę, a tam co? Coś pięknego. Anioły Edwarda Lucie-Smitha! Boże jakie to piękne. Bardziej cieszyłabym się z mojego niecnego planu zrobienia sobie dobrze, gdyby nie Pani Wasik, która bez przerwy podcina mi skrzydła i wymyśla coraz to nowsze powody czemu tego nie kupować. Nie wiem o co jej chodzi. To świetny prezent. Gdybym była w stanie, kupowałabym sobie go co miesiąć. Sobie, albo komuś innemu.